"Gildia Magów" Trudi Canavan
Postanowienie Noworoczne 48/100
"Gildia Magów" Trudi Canavan
Gildia Magów to pierwszy tom znakomitej nowej trylogii fantasy, skrzącej się od magii, akcji i przygód. Co roku magowie z Imardin gromadzą się, by oczyścić ulice z włóczęgów, uliczników i żebraków. Mistrzowie magicznych dyscyplin są przekonani, że nikt nie zdoła im się przeciwstawić, ich tarcza ochronna nie jest jednak tak nieprzenikniona jak im się wydaje. Kiedy bowiem tłum bezdomnych opuszcza miasto, młoda dziewczyna, wściekła na traktowanie jej rodziny i przyjaciół, ciska w tarczę kamieniem - wkładając w cios całą swoją złość. Ku zaskoczeniu wszystkich świadków kamień przenika przez barierę i ogłusza jednego z magów. Coś takiego jest nie do pomyślenia. Oto spełnił się najgorszy sen Gildii: w mieście przebywa nieszkolona magiczka. Trzeba ją znaleźć - i to szybko, zanim jej moc wyrwie się spod kontroli, niszcząc zarówno ją, jak i miasto.
Początkowo książka bardzo mi się dłużyła. Odkładałam ją na półkę pod byle pretekstem. Jednak w połowie wciągnął mnie ten podzielony świat na magów, bylców i złodziei.
Gildia Magów to pierwsza część trylogii z kategorii fantasy. Ponieważ jestem ogromną fanką Harrego Pottera sięgając po tą pozycję miałam nadzieję, że będzie ona w zbliżonym tonie. Niestety dość mocno się pomyliłam. O ile w Harrym ciągle coś się dzieje i jesteśmy ciekawi co się wydarzy, o tyle połowa książki Trudi Canavan, to próba ucieczki Sonei przed magami, którzy odkrywając jej moc za wszelką cenę próbują jej odszukać.
Sonea, która jest główną bohaterką, wraz z wujostwem wyprowadza się na obrzeża miasta. Świat, w którym żyje jest podzielony, panuje ogromna bieda, a władzę posiadają magowie. Gdy przebywa w mieście spotyka po latach Cerego, swojego przyjaciela z dzieciństwa. Cery zabiera ją na przedmieścia, gdzie wraz z dzieciakami rzucają w magów kamieniami – jest to ich sprzeciw na wysiedlanie ludzi. Podczas tej manifestacji magowie wyczarowują magiczną barierę, która ma ich chronić przed kamieniami. Jednak kamień, który rzuca Sonea przebija tą barierę. Tym samym zarówno Sonea, jak i obecni magowie zdają sobie sprawę, że posiada ona magiczne mocne i za wszelką cenę postanawiają ją zatrzymać. Natomiast Cery robi wszystko, by pomóc jej się ukryć i pomaga jej w tej ucieczce. Korzystają z pomocy złodziei i ukrywają się w różnych miejscach. Kiedy Sonea zostaje złapana przez magów zaczyna odkrywać swoją prawdziwą moc i swoje możliwości. Rozważa też zostanie z nimi. Czy zdecyduje się zamieszkać z magami i rozstać z Cerym? Czy przetra ich przyjaźć? A może odkryją, że łączy ich coś więcej, niż tylko przyjaźń?
Zdecydowanie ciężko czytało mi się tą książkę ze względu na dość „dziwaczne” nazwy i imiona np. „bylcy”, „Inkal”, „Kebin”, „Elyne”, „Ceryni” itp. Były to nazwy miejsc, ubrań, zwierząt, imion itp. W trakcie książki nie było wyjaśnione co to jest. Aby się dowiedzieć trzeba sprawdzić słowniczek na końcu książki.
Po skończeniu pierwszej z części mam mieszane uczucia i nie wiem, czy szybko sięgnę po jej kontynuację. Książka bardzo przewidywalna. Brakowało mi w niej tego elementu zaskoczenia. Na pewno liczyłam na coś innego. Aczkolwiek fanom fantastyki może się spodobać.
Moja ocena: 5/10
#lenapoleca #lenarecenzuje #książka #zaczytani #gildiamagów #magowie #bylcy #Sonea #Cery #złodzieje #gildia #Trudi #Canavan #magia #fantastyka #autorka #książkoholiczka #niejestemstatystycznympolakiemlubięczytaćksiążki #książkadobranawszystko #chwilarelaksu #czaszksiążką #wydawnictwoedipresse #edipresse #instagramczyta #instaksiążka #dobraksiążka #czytanietojetto #czytamksiążki #polecam #lubięczytać #czytaniejestfajne #lovebook #book #książkoholiczka #czytaniejestseksi #recenzjaksiazki #czytanienieboli #czytamlegalnie