"Gangsterskie egzekucje" Janusz...
Postanowienie Noworoczne 36/100
"Gangsterskie Egzekucje" Janusz Szostak
Muszę uczciwie przyznać, że początek zapowiadał się bardzo ciekawie. Sporo nazwisk, ksywek osób związanych z przestępczym światem, a nie jak w np. książkach masy „nie mogę powiedzieć”, „wiem, ale nie powiem”. Jedynie irytowało mnie sporo wzmianek o Rutkowskim. Widać, że między Panami był jakiś konflikt (Był, ponieważ pamiętajcie, że Szostak zmarł). Zdecydowanie za dużo tego Rutkowskiego w tych wszystkich przestępczych sprawach. Jedynie mogę mieć tylko nadzieje, że nie wyda on żadnej książki, a jeśli już taką wydał, to modlę się, żebym nigdy się o tym nie dowiedziała 😉
Książka trochę chaotycznie napisana. Bardzo dużo informacji – ten z tym, tamten z tamtym itp. Bardzo ciężko czasami się połapać w tych wszystkich relacjach kto z kim. Jednak muszę przyznać, że sporo jest też historii, które już wcześniej słyszałam m.in. podłożenie bomby pod mieszkaniem na Ostrobramskiej, strzelaninie w gołębniku Dziada, różnych porwaniach, strzelanina na siłowni na Gocławiu, czy też wielu innych egzekucjach. Wiadomo, że skoro interesuje się tym tematem i nie jest to pierwsza moja książka z tej kategorii, to i wiele spraw będzie powielonych. Na pewno zaskoczyło mnie to, że w którymś momencie jedna z osób „zdradziła”, że bomby w wielu przypadkach pochodziły z niewypałów z wojny… Jakoś nie mogę sobie wyobrazić „gangusów” chodzących po polach z wykrywaczem metalu i szukających bomb z czasów II w. ś. 😉 No ta anegdota dość mocno mnie rozbawiła.
Reasumując. Podoba mi się styl pisarski Szostaka, więc i tą książkę bardzo szybko przeczytałam. Czy wniosła jakąś nową wiedzę do mojego życia… no niekoniecznie. Niczego nowego, czy szokującego się nie dowiedziałam. Dość mocno też zmęczyła mnie ta książka, z uwagi na mnogość ksywek i osób występujących. Pomimo, iż od dawna interesuje się tematem, to wielokrotnie gubiłam się kto jest kto. Chwilami odnosiłam wrażenie, że książka nie jest do końca dopracowana.
Moja ocena: 6/10
#januszszostak #cosiestaloziwonawieczorek #lenapoleca #lenarecenzuje #książka #zaczytani #literaturafaktu #recenzjaksiazki #czytanienieboli #czytamlegalnie #czytaniejestseksi #czytanietojetto #czytamksiążki #polecam #lubięczytać #czytaniejestfajne #lovebook #book #książkoholiczka #niejestemstatystycznympolakiemlubięczytaćksiążki#książkadobranawszystko #instagramczyta #instaksiążka #dobraksiążka #czytampolskichautorów #lubięczytać #czytaniejestfajne #czytajpolsko #czytamwszedzie #ktozabiłiwonęwieczorek #jasnowidz #rutkowski #jackowski