"Masa. O pieniądzach polskiej mafii"...
"Masa. O pieniądzach polskiej mafii" Artur Górski
Artur Górski w rozmowie z Jarosławem Sokołowskim
"MASA. O pieniądzach polskiej mafii"
Wydawnictwo Prószyński i S-ka, Warszawa 2014
Po przeczytaniu książki mam mieszane uczucia. Kiedy wyszła seria Masy, to spodziewałam się czegoś w rodzaju "spowiedzi skruszonego gangstera", a otrzymałam stek przechwałek, bzdur i ubarwień.
Masa w książce irytował mnie wielokrotnie, chociażby: "dzięki moim zeznaniom poszli siedzieć", "nie wiem dlaczego mnie, który brał udział w rozbijaniu jednej z najgroźniejszych grup przestępczych przyprawiono gębę człowieka podłego", a także wskazywaniem osób, tj. " były pięściarz P.", "na spotkanie z Z". Skoro chciał ujawnić niewygodną dla niektórych prawdę, to po co to?
Chwilami miałam ochotę przestać czytać to "wybitne dzieło", bo butność w wypowiedziach Masy była aż żenująca. Po zamknięciu ostatniej strony wcale nie odniosłam wrażenia, że szanowny Pan Sokołowski żałuje swoich czynów. Przeciwnie. Raczej uwielbiał życie, które prowadził i to za jakiego wielkiego bosa uchodził. Wręcz chełpił się tym, jak się go wszyscy kiedyś bali i jakie miał pieniądze (oczywiście z kradzieży i oszustw).
Książka podzielona jest na rozdziały opowiadające o różnych etapach i sposobach zdobywania pieniędzy. Masa opowiada o handlu dziełami sztuki, kradzieżach samochodów, wymuszeniach, haraczach, napadach na tiry, przestępczej działalności za zachodnią granicą, odzyskiwaniu długów, a także o handlu kokainą.
Reasumując. Książka na pewno spodoba się osobom interesującym się tematyką. Napisana jest bardzo prostym językiem. Czyta się ją bardzo szybko. Chwilami, co prawda aż można pozazdrościć im tego bogatego życia, ale w ich przypadku – łatwo przyszło, łatwo poszło... Jest też kilka minusów, które mnie osobiście denerwowały tzn. spora ilość zdjęć, gdzie twarze są zamazane, a zdjęcia nie podpisane. Tak więc mamy książkę wzbogaconą zdjęciami, które nieczego nie wnoszą. Nie wiem, jaki był cel autora, aby dodać te zdjęcia, skoro nic (dlla odbiorcy) ciekawego na nich nie ma.
Moja ocena: 5/10
#lenapoleca #lenarecenzuje #książka #zaczytani #masaopieniadzachpolskiejmafii #mafia #czytampolskichautorów #czytaniejestseksi #czytanietojetto #czytamksiążki #polecam #lubięczytać #czytaniejestfajne #lovebook #book #książkoholiczka #niejestemstatystycznympolakiemlubięczytaćksiążki #książkadobranawszystko #chwilarelaksu #czaszksiążką #instagramczyta #instaksiążka #dobraksiążka #czytanietojetto #arturgórski #prószyńskiiska