"Zbuntowany Dziedzic" VI Keeland,...
Postanowienie Noworoczne 4/100
"Zbuntowany Dziedzic" VI Keeland, Penelope Ward
Wydawnictwo Editiored, Gliwice 2018
Piękne lato w Hampton wcale nie musi się dobrze skończyć. Niestety, Gia nie wiedziała, jakie skutki będzie miała jej uprzejmość wobec przyjaciółki. To właśnie tej nocy poznała wytatuowanego faceta z trzydniowym zarostem na twarzy. Miał cudowne, wysportowane ciało i nieprzyzwoicie intensywne spojrzenie. Rush nie pasował do wymuskanych gogusiów, którzy przychodzili do tego lokalu. Był twardzielem bez skrupułów, w dodatku cholernie bogatym. Do takich mężczyzn nie wolno się zbliżać, a już na pewno się w nich zakochiwać.
Gia jednak nie uciekła gdzie pieprz rośnie. Została w barze. Szybko zbliżyła się do Rusha i jeszcze szybciej się w nim zakochała. Odkryła, że jest wspaniałym mężczyzną skrywającym się za maską wrednego szefa. Jej uczucie stawało się coraz głębsze i mocniejsze. Straciła kontrolę nad tym związkiem, a przecież słyszała wyraźnie, że przystojny dziedzic wielkiej fortuny nie zamierza wiązać się z nią na dłużej. Miłość do takiego człowieka to nic innego, jak tylko kłopoty. Zwłaszcza że Gia mimowolnie zrobiła wiele, aby sprawy jeszcze bardziej się skomplikowały, a sytuacja stała się trudna do zniesienia...
Coraz bardziej podobają mi się książki, które wydaje ten duet. Bardzo szybko się czyta. Taka fajna książka przed spaniem. Lekka i przyjemna.
Młoda pisarka Gia zgadza się zastąpić koleżankę w pracy, jako barmanka. Niestety kompletnie nie wie, jak robić drinki. A co najgorsze, że tego dnia zjawia się w pracy szef, który wszystko widzi. I pewnie nie byłoby problemu, gdyby nie fakt, że jest to przystojny i młody facet, do tego bogaty. Jak to zwykle bywa w tego typu romansach - oboje się bronią przed uczuciem, on niby twardy macho, a ona roztrzepana pisarka.
Zupełnie nietrafiony był motyw ciąży. Raz ona twierdzi, że od roku z nikim się nie spotyka, a gość, z którym ostatnio się przespała, to była jednorazowa akcja po imprezie....po czym okazuje się, że jest w ciąży od 2 miesięcy.... Takie mega mocno naciągane... Ten motyw ciąży zupełnie niepasował mi do tej książki... A zakończenie tej części (bo ta historia ma ciąg dalszy) było aż za nadto przewidywalne. Choć przyznam, że historia na tyle mnie zaciekawiła, że z przyjemnością sięgnę po kolejną część.
Moja ocena: 6/10
#lenapoleca #lenarecenzuje #książka #zaczytani #VIKEELAND #PenelopeWard #ward #Zbuntowanydziedzic #romans #erotyk #kobiece #botozłakobietabyła #instagramczyta #instaksiążka #dobraksiążka #czytamlegalnie #czytajpolsko #czytam #czytaniejestseksi #czytanietojetto #czytanienieboli #niejestemstatystycznympolakiemlubięczytaćksiążki #książkadobranawszystko #chwilarelaksu #czaszksiążką #ksiazkoholizm
Dodaj komentarz