"Mali Bogowie. O znieczulicy polskich...
Paweł Reszka
"MALI BOGOWIE. O znieczulicy polskich lekarzy"
Wydawnictwo Czerwone i Czarne, 2017
@czerwone_i_czarne
Autor książki podjął się bardzo ciekawego tematu - przedstawienia obrazu lekarzy, krórzy pracują w polskich szpitalach. I aby odpowiedzieć na nurtujące wielu pytanie - "Kto nas tak na prawdę leczy?", sam zatrudnił się w szpitalu jako sanitariusz.
Już sam fakt, iż osoba kompletnie bez medycznego wykształcenia i doświadczenia (sam autor przyznał, że nakłamał w CV i że Dyrektorka szpitala, jak się zorientowała, że jest dziennikarzem, to dopiero wtedy go zwolniła) została zatrudniona w Szpitalu i nikt się nie zorientował przez cały czas, że nie ma żadnej wiedzy o pracy z chorymi, co świadczy o niskim poziomie naszej polskiej slużby zdrowia.
Autor w książce przedstawia obraz lekarzy, pielęgniarek, rezydentów (ogólnie pracowników szpitala/przychodni itp.), którzy leczą pacjentów na NFZ - czyli PAŃSTWOWY fundusz zdrowia.
Geralnie książka napisana jest lekkim językiem i bardzo szybko się ją czyta.
Sama przez kilka lat pracowałam w szpitalu (stanonwisko administracyjne) i byłam świadkiem wręcz kuriozalnych sytuacji. Chwilami wręcz nierelanych, ale idealnych na materiał książki. Dlatego, jak w moje ręce trafiła pozycja "Mali Bogowie..." byłam jej bardzo ciekawa. I przyznam szczerze, że nic co się w niej znalazło mnie nie zaskoczyło. I chociaż po przeczytaniu książki wiele sytuacji opisanych w niej może się wam wydać przerysowanych lub wyolbrzymionych, to jako osoba pracująca kilka lat temu w służbie zdrowia, zapewniam was, że są bardzo prawdopodobne. Jestem w stanie uwierzyć we wszystko, co opisał autor książki.
Co do samej książki, to jest ona podzielona na rozdziały, w których mamy zarówno rozmowy z lekarzami, rezydentami, pielęgniarkami itp., jak również opis jak wygląda specjalizacja, nauka i samo dojście do wymarzonego zawodu lekarza. Kiedy pracowałam w szpitalu wielu lekarzy faktycznie pracowało za darmo, a właścicwie za możliwość pracy z profesorami i nabrania praktyki... Jakby to miało być dla nich nagrodą i pozwoliło przeżyć miesiąc ;)
Autor bardzo dobrze podszedł do tematu i choć przyznał, że są lekarze, którzy pracują w zawodzie z zamiłowania i faktycznie poświęcają swoje życie temu fachowi, to jednak większość z nich zanim dojdzie do wymarzonego tytułu profesora specjalisty jest juz sfrustrowana i zmęczona wykonywaną pracą. Niestety duża część osób decyduje się tylko i wyłącznie na ten zawód ze względu na ogromne pieniądze płynące chociażby z umów z koncernami farmaceutycznymi, czy z prywatnych wizyt pacjentów.
Oczywiście w książce nie zabrakło też zabawnych akcentów, ale biorąc pod uwagę całość i podejście lekarzy do pacjentów, to jest to wręcz śmiech przez łzy.
Reasumując. Mnie osobiście książka się bardzo pobobała. Śmiało mogę ją polecić. Spokojnie w jeden wieczór można przeczytać. Autor książką nie odkrył niczego nowego. Ten sam lekarz na NFZ będzie cię zbywał i olewał, ale jak już przyjdziesz do niego prywatnie, to dopiero zacznie cię leczyć ;)
Moja ocena 9/10
#lenapoleca #lenarecenzuje #książka #zaczytani #malibogowie #czytampolskichautorów #czytaniejestseksi #czytanietojetto #czytamksiążki #polecam #lubięczytać #czytaniejestfajne #lovebook #book #książkoholiczka #niejestemstatystycznympolakiemlubięczytaćksiążki #książkadobranawszystko #chwilarelaksu #coffee #instakawa #latte #coffeetime #instagramczyta #instaksiążka #dobraksiążka #czytamlegalnie #czytajpolsko #czytam
Dodaj komentarz